[O1] Odgłos 30-letniego diesla po wymianie rozrządu!! Zapłon
Witam
Nie uporałem się jeszcze z poprzednią usterką czyli utratą mocy, ale spotykając w 2 dni tylu kompetentnych fachowców ( niekiedy w ASO mniej wiedzą ) postanowił zapytać o kolejny nurtujący mnie temat. A mianowicie:
Coś zaczęło mi stukać w okolicach paska wielorowkowego.
Diagnoza: napinacz owego paska.
Wymiana napinacza i paska i nic dalej hałas - chociaż mniej.
Następna diagnoza: sprzęgło na alternatorze.
Wymiana i nic dalej hałas
Następna diagnoza: pompa wspomagania.
Wymiana na nową, zalana oryginalnym płynem. I tu właśnie pojawia się problem.
Razem z pompą wspomagania postanowiłem wymienić kompletny rozrząd (wszystkie rolki, napinacz, pompę wody) . Po wymianie rozrządu chałas jakby inny ale nadal jest. Czy jest możliwe, że wcześniej hałasowała pompa wody, a teraz głośniej chodzi bo źle ustawili zapłon??? Dodam jeszcze do tego wszystkiego, że od wymiany rozrządu Czeszka trochę gorzej zapala( zaskakiwała od razu a teraz potzrebuje 4-5 sekund). Na zimnym silniku po zapaleniu przez około 15 sekund słychać jakiś metaliczny dźwięk jakby rolka czy coś. Później ustaje.
Oczywiście jak w poprzednim przypadku liczę na jakiś odzew.
Gdybym coś nie dokładnie opisał proszę pytać. Jeżeli to pomoże w ustaleniu teo warkotu to będę wdzięczny.
Wiesz co nie mam pojęcia. Jak to zwykle bywa przy dłuższej robocie samochód zostawiłem i nie było mnie przy naprawie. Zastanawia mnie te pogorszenie się odpalania jak jest zimny silnik. Nie jestem jakimś fachowcem ale wydaję mi się, że może to być od zapłonu.
Dodam jeszcze do tego wszystkiego, że od wymiany rozrządu Czeszka trochę gorzej zapala( zaskakiwała od razu a teraz potzrebuje 4-5 sekund). Na zimnym silniku po zapaleniu przez około 15 sekund słychać jakiś metaliczny dźwięk jakby rolka czy coś. Później ustaje.
Grozi poważniejszą awarią???Bo umówiony jestem dopiero na czwartek!!!
Jeżeli to kąt wtrysku to ewentualnie można się delikatnie przemieszczać, ale jeżeli pasek jest przestawiony to zdecydowanie odradzam. Chyba nie warto ryzykować.
Komentarz